Fotografia kolejowa według torowego fotografa cz.1

Kolejowe grupy, fora i galerie są jak lokomotywa do której każdy miłośnik kolejnictwa może coś doczepić. Dołączają więc uczestnicy tych gremiów kolejne wagony w postaci swoich wpisów, które często sprowadzają się do zdjęcia z lakonicznym podpisem. 

To będzie cykl wpisów na temat "wagonów" (czytaj: fotografii o tematyce kolejowej). Fotografia kolejowa ma swoją specyfikę i odbiorców. O tym warto wiedzieć i pamiętać przy robieniu zdjęć na kolejowych szlakach.

To nie będzie poradnik o fotografii, bo tego typu opracowania warto zostawiać zawodowym fotografom. Poza tym, takich opracowań jest wiele. Zasady w fotografii są uniwersalne i należy je znać i stosować. Zasady można łamać, ale należy to robić to sensem. Zanim zaczniemy łamać te zasady, należy je poznać i pokazać, że potrafimy je stosować. Kłopot w tym, że zdecydowana większość początkujących fotografów zaczyna swoją przygodę od łamania wszelkich zasad obowiązujących w fotografii. Oczywiście jest to wynikiem braku wiedzy, a nie zamierzonym działaniem. Jednak efekt jest godny pożałowania ... bo nie może być inaczej.

Chciałem was zaprosić do współtworzenia quasi poradnika ... leksykonu dla fotografa kolejowego. Mniejsza o nazwę. W kilkunastu, kolejnych wpisach postaram się przybliżyć specyfikę fotografii kolejowej. Wpisy poświęcone będą konkretnym zagadnieniom. Jeżeli w efekcie końcowym ułożą się w skończoną całość, to będzie to quasi poradnik. Jeżeli nie, to leksykon zasad w fotografii kolejowej

Nie wykluczam, że w przypadku niektórych zagadnień, poproszę doświadczonych fotografów o opracowanie lub pomoc w opracowaniu wpisów.

Dzielcie się swoimi spostrzeżeniami i doświadczeniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Rynek Kolejowy

     
Kurier Kolejowy